Za 45 lat posługi kapłańskiej dziękowali księża, którzy święcenia przyjęli w 1979 r. Wśród nich byli abp Adam Szal i bp Marian Buczek.
Tym razem przy okazji rocznicy święceń prezbiteratu, księża z rocznika spotkali się w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie, gdzie posługę proboszcza pełni ks. Józef Niżnik, także należący do kursu świętującego rocznicę.
Centrum spotkania była niezmiennie Eucharystia, której przewodniczył bp Marian Buczek, senior diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie. – Jest za co dziękować Panu Bogu. Za to cośmy uczynili dla Kościoła, dla zbawienia swojego i ludzi nam powierzonych. Ale jest też za co przepraszać – mówił we wstępie bp Buczek.
Homilię przy okazji 45-lecia święceń kapłańskich wygłosił ks. Stanisław Woźniak, który powiedział swoim kolegom kursowym, że przed każdym z nich leżę dwie księgi – Pismo Święte i księga życia.
– Mimo, że jesteśmy tak blisko ołtarza, to ciągle jesteśmy daleko od Pana, bo ciągle dotykamy zła i grzechu. Trzeba rozliczyć się ze swojego życia, ale nadzieją jest to, że sądzić nas będzie Chrystus – mówił ks. Woźniak, nawiązując do słów Pisma Świętego.
Kapłan zaprosił też, żeby popatrzeć na księgę życia – tego ludzkiego i kapłańskiego. – Ona się już zamyka, jeszcze dopisujemy aneks, erratę. Są w niej zapisane nasze dobre czyny, również nasze zło i zgorszenia. Chcemy nieść krzyż Chrystusa i błagać o litość, o Boże miłosierdzie.
Kapłani podczas swojej rocznicowej Eucharystii modlili się w intencji swoich krewnych, tych żyjących oraz zmarłych, ale też za wszystkich profesorów, którzy prowadzili ich w czasie formacji oraz za siebie na wzajem, także w intencji zmarłych lub chorych kolegów kursowych.
Choć świętowanie 45. rocznicy święceń kapłańskich odbywało się dopiero 19 czerwca, to księża zgromadzeni w Strachocinie sakrament przyjęli dokładnie 31 maja 1979 r.