Patrząc na różne epoki i dzieje muzyki klasycznej z łatwością możemy zauważyć, że istniały takie momenty gdy wielki poklask publiczności zyskiwały konkretne formy i kompozycje muzyczne, a jednocześnie sławę zyskiwali ci kompozytorzy, którzy potrafili je zgodnie z istniejącą modą tworzyć. Pewnie nic w tym dziwnego, gdyż różne formy mody towarzyszą wielu dziedzinom życia, a więc nie ominęły również muzyki. Podobnie wygląda to w przypadku instrumentów, które również w niektórych latach doceniane były jakoś szczególniej. W tym spotkaniu z muzyką mistrzów wysłuchaliśmy koncertu napisanego na instrument, który szczególnie lubiany był w XVIII wieku i to wówczas powstała większość kameralnych i koncertowych dzieł z jego pierwszoplanowym udziałem. Jest nim flet, którego brzmienie stało się miaml ideałem w okresie rokoka.
Wprawdzie wielu znanych muzyków pisało utwory na flet, jednak my tym razem przyjrzeliśmy się koncertom fletowym jakie napisał Antonio Vivaldi, bardziej chyba kojarzony z koncertami skrzypcowymi, jak chociażby „Cztery pory roku”. Zapewniamy jednak, że koncerty fletowe Vivaldiego są równie piękne jak te skrzypcowe i dlatego w tym spotkaniu z „Muzyką mistrzów” wysłuchaliśmy koncertów 3. i 4. z opusu 10. Tym razem udało nam się wysłuchać utwory w całości, gdyż nie są one bardzo długimi kompozycjami muzycznymi, a każda z nich składa się z 3 części.
Pozostałe audycje z cyklu “Muzyka mistrzów”: